2008 - Pol roku na walizkach Pol roku w domu
Poniewaz mam troche czasu i poniewaz styczen to czas na podsumowania postanowilam napisac w skrocie jak dobrze bawilismy sie w 2008 oderywajac o deszczowej holenderskiej rzeczywistosci.
Nowy Rok 2008 przywitalismy w Gliwicach z naszymi rodzinami w bardzo polskim stylu; w gliwickim
klubie garnizonowym, ze sledzikie
m, barszczem, jajek sadzonym, bigosem, wodeczka i herbarta w szklance. Zabawa kilku pokolen byla fatastyczna, uwienczona ogniami sztucznymi a takze przepieknym sniegiem.
Bawilismy sie do pozna i wytanczylismy sie za wszystkie czasy!
0 Comments:
Post a Comment
<< Home